Eko zamiast chemii w jadłospisie |
Wpisany przez S.Z. |
sobota, 20 października 2018 09:04 |
Eko zamiast chemii w jadłospisieObliczono, że w latach 90. XX wieku z pożywieniem zjadaliśmy 2 kg „chemii” rocznie. Szacuje się, że obecnie z jedzeniem dostępnym na rynku spożywamy jej nawet do 10 kg na rok! Naukowcy Uniwersytetu Newcastle przebadali żywność konwencjonalną i ekologiczną, a wyniki ich badań pokazują, że tylko w przypadku produktów organicznych, czyli eko, mamy szansę wyeliminować „chemię” z naszego jadłospisu.
Substancje chemiczne w żywności to głównie metale ciężkie, pestycydy i tzw. substancje dodatkowe powszechnie stosowane w pożywieniu. Reakcja organizmu na ich stałą obecność w diecie człowieka to złe samopoczucie, brak sił, rozdrażnienie, problemy ze snem i chronicznym zmęczeniem oraz spadek odporności, do tego nietolerancje pokarmowe, alergie i inne liczne problemy zdrowotne. Rolnictwo ekologiczne wolne od chemiiW rolnictwie ekologicznym nie używa się syntetycznych agrochemikaliów, to powrót do tradycyjnego sposobu uprawy i hodowli, kiedy na świecie nie było chemicznych wynalazków dla rolnictwa. Stosuje się naturalne metody walki z chorobami i szkodnikami roślin, wprowadza odmiany bardziej odporne, usuwa ręcznie chwasty i szuka naturalnych wrogów szkodników uprawnych. W certyfikowanej żywności ekologicznej obowiązuje też bardzo ograniczone użycie substancji dodatkowych (E). Dozwolonych jest tylko 50 dodatków pochodzenia naturalnego. Są to m.in. kwasy spożywcze (mlekowy, jabłkowy, cytrynowy, winowy), przeciwutleniacze (ekstrakt bogaty w tokoferol, kwas askorbinowy), zagęstniki (agar, karagen, guma arabska), nieliczne konserwanty (azotany i azotyny do produkcji produktów mięsnych i wędlin, ograniczone do 80 mg/kg oraz siarczyny i inne związki siarki, m.in. do win owocowych), regulatory pH i środki przeciwzbrylające. Czy zatem regularne spożywanie żywności ekologicznej przekłada się na lepsze parametry zdrowia? W 2014 roku międzynarodowego zespołu naukowców pod kierunkiem ekspertów na Uniwersytecie w Newcastle udowodnił inny skład chemiczny żywności ekologicznej i konwencjonalnej. Wyniki ich badań pokazują, że przestawienie się na żywność organiczną jest kluczowe dla eliminowania spożycia „chemii” i lepszej kondycji zdrowotnej nas wszystkich. Ekologiczne warzywa, owoce i zboża pod lupą naukowcówMiędzynarodowy zespół badawczy pod kierunkiem prof. Carlo Leiferta z Uniwersytetu Newcastle przeanalizował 343 opublikowane badania[i] dotyczących warzyw, owoców i zbóż z upraw ekologicznych oraz konwencjonalnych. Ich analiza wykazała, że, że pod względem składu chemicznego ekożywność różni się od żywności konwencjonalnej i działa prozdrowotnie. W surowcach ekologicznych w porównaniu do konwencjonalnych stwierdzono: o 48% niższą zawartość kadmu, wyższe stężenie polifenoli (o 17%); wyższą zawartość kwasów fenolowych (o 19%), flawanonów (o 69%), stylbenów (28%), flawonów (o 26%), flawonoli (50%) oraz antocyjanów (51%), wyższą zawartość ksantofili, karotenoidów, w tym luteiny oraz witaminy C, wyższą zawartość węglowodanów ogółem oraz niższą zawartość białek, aminokwasów i błonnika Wyniki badań pokazują, że spożywając warzywa czy owoce ekologiczne dostarczamy organizmowi więcej przeciwutleniaczy, które ze względu na działanie przeciwzapalne są ważne w profilaktyce wszystkich chorób cywilizacyjnych. Wyższa zawartość węglowodanów oraz niższa białek i aminokwasów w ekologicznej żywności roślinnej wynika z typów nawożenia, które stosuje się w obu systemach rolnych (ekologicznym i konwencjonalnym). W uprawach konwencjonalnych rośliny, mając łatwy dostęp do azotu z nawozów sztucznych, w pierwszej kolejności produkują związki zawierające właśnie ten składnik (aminokwasy, białka, peptydy). W uprawach ekologicznych, przy niższej podaży azotu, rośliny wytwarzają więcej związków zawierających węgiel takich, jak skrobia, celuloza, związki fenolowe, witaminy. Badania mleka i mięsa z eko hodowliW kolejnej analizie międzynarodowy zespół ekspertów z Uniwersytetu w Newcastle w Wielkiej Brytanii poddał przeglądowi 196 publikacji naukowych na temat mleka i 67 publikacji na temat mięsa. [ii] Analizując dane stwierdzili oni wyraźne różnice między ekologicznym a konwencjonalnym mlekiem i mięsem, szczególnie pod względem zawartości kwasów tłuszczowych, a także niektórych składników mineralnych i przeciwutleniaczy. Kluczowe wnioski z analizy: mleko i mięso ekologiczne zawierają około 50% więcej NNKT omega-3 niż mleko i mięso rolnictwa konwencjonalnego Zwiększone spożycie kwasów omega-3 sprzyja profilaktyce zachorowań na choroby układu sercowo-naczyniowego, poprawą rozwoju i funkcjonowania układu nerwowego, a także lepsze działanie układu odpornościowego. Co nam szkodzi?Uprzemysłowienie świata, rosnąca liczba ludności i konsumpcyjny model życia stworzyły zapotrzebowanie na produkowanie więcej żywności, szybciej i taniej. W tym celu w rolnictwie zaczęto stosować agrochemikalia. Miały zapewnić większy i pewniejszy plon, wymagający mniejszych nakładów pracy, tańszym kosztem dla rolnika i w efekcie po niższej cenie dla odbiorcy. Wiele środków chemicznych, które niegdyś powszechnie stosowano w rolnictwie, jak niesławny owadobójczy DDT, dzisiaj jest zakazanych z uwagi na ich potwierdzone działanie toksyczne i chorobotwórcze. Nadal jednak w tradycyjnym rolnictwie mamy do czynienia z wieloma substancjami, które są szkodliwe dla zdrowia człowieka. Metale ciężkie Pestycydy Substancje dodatkowe do żywności Do grupy konsumentów wrażliwych na takie dodatki należą niemowlęta, małe dzieci, kobiety w ciąży i matki karmiące piersią. Dlatego w żywności przeznaczonej dla niemowląt wolno stosować tylko związki wzbogacające, m.in. witaminy i składniki mineralne oraz kilka dodatków, w tym substancje zagęszczające, m.in.: guma guar, guma ksantanowa, pektyna. Powszechne w żywności konserwanty i barwniki są szkodliwe dla dzieci, bo przyczyniają się do rozwoju alergii i nietolerancji pokarmowych, a także nadpopudliwości i ADHD. *** [i] British Journal of Nutrition, nr 112/2014 “Higher antioxidant and lower cadmium concentrations and lower incidence of pesticide residues in organically grown crops: a systematic literature review and meta – analyses” [ii] British Journal of Nutrition, 2016. /źródło - /fot. Stefan Zubczewski/ |