Polscy kierowcy: pędzimy, pewni siebie Drukuj Email
Wpisany przez S.Z   
czwartek, 22 stycznia 2015 14:12

Polscy kierowcy: pędzimy, pewni siebie

Znamy zagrożenia, jednak w ślad za wiedzą nie idzie praktyka. Jesteśmy zbyt pewni swoich umiejętności, a o własne bezpieczeństwo dbamy dopiero, gdy podróżujemy z pasażerem. To tylko część wniosków wynikających z „Badania Postaw Posiadaczy Samochodów" przeprowadzonego przez Pracownię Badań Społecznych na zlecenie ERGO Hestii.


Jakie jeszcze zachowania są charakterystyczne dla polskich kierowców?

Kierowca pewny swoich umiejętności ma według 55% z ponad 500 badanych, przyzwolenie na przekraczanie dopuszczalnej prędkości. Odsetek osób o takim poglądzie jest tak samo wysoki wśród kobiet jak i mężczyzn. To przekonanie widoczne jest także w poparciu dla pomysłu podwyższenia dopuszczalnej prędkości - 41 % chciałoby jej zwiększenia na terenie zabudowanym, poza terenem zabudowanym – aż 61%.
Niestety, największa ilość szkód zgłaszanych ubezpieczycielom powstała w wyniku nadmiernej prędkości zarówno w mieście jak i poza nim, na skrzyżowaniach jak i na autostradach. Niczym niepoparta wiara w swoje umiejętności sieje postrach na polskich drogach – mówi Marek Kropidłowski – kierownik Działu Likwidacji Szkód w ERGO Hestii.
W obrębie terenu zabudowanego prędkość przekraczają głownie młodzi mężczyźni, jednak poza terenem zabudowanym... niemal wszyscy deklarują, że jeżdżą z większą niż dozwoloną prędkością.
Ukaranych za jazdę z nadmierną prędkością zostało w ostatnim roku 13% badanych – głownie mężczyźni.
Pomimo tego, że pozwalamy sobie na łamanie przepisów, nadal praca nad techniką jazdy to wyjątek - zaledwie co drugi ankietowany chciałby wziąć udział w kursie bezpiecznej jazdy.
Polski system szkolenia kierowców rzadko uczy pokory na jezdni, szacunku wobec innych użytkowników. Nie pokazuje się adeptom kierownicy jak się zachowuje auto w sytuacji przekroczenia granicznej prędkości na łuku drogi lub w trakcie hamowania awaryjnego.
To powoduje, że z chwilą otrzymania prawa jazdy, duży odsetek osób,
bezkrytycznie ufa swoim umiejętnościom i rusza autem na spotkanie z zagrożeniem, o którym nikt im nie mówił - wskazuje Kropidłowski.


Czujemy odpowiedzialność za innych


Skłonności do brawurowej jazdy są mniejsze w obecności pasażera. Czujemy się odpowiedzialni za osobę z którą podróżujemy, więc zwalniamy i jedziemy ostrożniej. Tak przyznało 2/3 ankietowanych. Tylko w nielicznych przypadkach obecność drugiej osoby obok wpływa niekorzystnie na kierowcę – dekoncentruje go czy wręcz denerwuje.

Poczucie odpowiedzialności pojawia się szczególnie wtedy, gdy w podróż wybieramy się razem z dzieckiem.
Wówczas niemal trzy czwarte ankietowanych deklaruje, że zawsze zapina dzieci w pasy bezpieczeństwa lub umieszcza w foteliku. Niezależnie od tego czy jeździ po mieście, czy wybiera się w dłuższą trasę.

Znamy zasady, ale je ignorujemy


Pomimo dbałości o dzieci czy pasażerów nadal duża część kierowców nie przywiązuje uwagi do własnego bezpieczeństwa. Znamy zasady, ale się do nich nie stosujemy. Aż 1/3 kierowców zadeklarowała, że przynajmniej raz na jakiś czas nie zapina pasów bezpieczeństwa prowadząc samochód, a 4%, że nie zapina pasów nigdy.

Irytuje nas niska dynamika jazdy

Jak wskazują wyniki badań, na drodze irytują nas te zachowania innych kierowców, które obniżają sprawność jazdy czy zmuszają nas do zmniejszenia prędkości. Należą do nich powolne ruszanie po zmianie świateł, zatrzymywanie się przed przejściem, aby przepuścić pieszych oraz ogólnie zbyt wolna jazda. Ponad połowa ankietowanych jako najbardziej denerwujące wymienia jednak wyprzedzanie „na trzeciego".

Jesteśmy niekonsekwentni
Wiele z poruszanych w badaniu zachowań postrzeganych jest jako niebezpieczne podczas prowadzenia samochodu. Zaliczają się do nich między innymi: rozmawianie przez telefon, sprawdzanie poczty email, korzystanie ze smartfona, pisanie smsów, picie lub jedzenie. Pomimo takiego podejścia niejeden kierowca zachowuje się za kierownicą w sposób, który sam uważa za niebezpieczny. Swoich błędów nie zauważamy bądź zauważać po prostu nie chcemy.

Dlatego ERGO Hestia zachęca do aktywnego robienia postępów poprzez włączenie się do dyskusji na temat bezpieczeństwa jazdy na blogu www.postepyrobie.pl oraz dzielenie się poradami na usprawnienie codziennej jazdy za pośrednictwem dedykowanej aplikacji na Facebooku.



Informacje o Grupie Ergo Hestia
Tworzą ją dwie spółki ubezpieczeniowe: STU Ergo Hestia SA i STU na Życie Ergo Hestia SA. Spółki Grupy oferują ubezpieczenia dla klientów indywidualnych
w zakresie ochrony majątku i życia, a także dla przemysłu oraz małego i średniego biznesu. Ubezpieczenia majątkowe oferowane są pod 3 markami: Ergo Hestia, MTU oraz You Can Drive skierowanych do osób poniżej 30 roku życia. Prezesem Grupy jest Piotr M. Śliwicki.
Grupie zaufało ponad 3,6 miliona klientów indywidualnych oraz firm reprezentujących mały i średni biznes, a także największe korporacje. Ubezpieczamy co drugą firmę
z setki największych w Polsce. O dynamicznym rozwoju Grupy świadczy fakt, że co 13 sekund wystawiana jest nowa polisa ubezpieczeniowa. Co roku pomagamy w 480 tysiącach szkód – co minutę podejmujemy decyzję o wypłacie odszkodowania. Głównym akcjonariuszem Grupy Ergo Hestia jest międzynarodowy koncern ubezpieczeniowy Ergo Versicherungsgruppe, należący do największego reasekuratora, Munich Re.

 

 

Poprawiony: czwartek, 22 stycznia 2015 14:22