Galeria we wsi Wojnowo |
Wpisany przez Zofia Zubczewska | ||||||||||||
niedziela, 19 lipca 2009 17:26 | ||||||||||||
Galeria we wsi Wojnowo Otwarcie Galerii nastąpiło 18 lipca 2009 roku. Znajduje się ona w chałupie nr.64 stojącej w centrum wsi Wojnowo. Najłatwiej tu trafić, jadąc z Rucianego – Nidy przez Uktę.
Galerie otworzyła młodziutka malarka, Hanna Żebrowska. Jej rodzice, warszawiacy, kilkanaście lat temu kupili w Wojnowie całe obejście, w którym stały dwa domy. Oba z czasem wyremontowali, w jednym mieszkają, a w starszym, liczącym ponad sto lat, urządzili galerie. Pomysł galerii powstawał w głowach rodziny Żebrowskich stopniowo, w miarę jak rosła ich córka, a jej pasja do koni nie mijała. Hania od dzieciństwa rysuje koniki, jest instruktorką jazdy konnej, ma nawet własnego konia, Hanyska. Hanysek to model występujący na wielu jej obrazach. Jest to ogier Konika Polskiego, którego wychowała od źrebaka. Otrzymała go od państwa Niedbalskich, właścicieli stadniny Koników Polskich w Majdanie, osadzie graniczącej z Wojnowem. Tam też Hanysek mieszka na stałe i przyjmuje liczne klacze, pragnące mieć z nim potomstwo, a jest nadzwyczaj przystojny. Hanna Żebrowska tymczasem ukończyła Wydział Malarstwa Europejskiej Akademii Sztuk w Warszawie. Studiowała pod kierunkiem Antoniego Fałata, Barbary Szubińskiej, Franciszka Starowieyskiego oraz Józefa Panfila. Nie trudno się domyślić, że tematem jej dyplomu był właśnie koń. Recenzent tej pracy, prof. Wiesław Garwoliński napisał, że młoda artystka, zajmując się tematem „ogranym” (konie malowało w przeszłości bardzo wielu uznanych malarzy), wstąpiła na drogę bardzo trudną, porównania jej prac z pracami wielkich mistrzów mogą być dla niej druzgoczące. Ale Hanna nie poszła w naśladownictwo, wybrała własną drogę, łączy obserwacje natury z rozwojem warsztatu malarskiego:” Prowadzi to do coraz odleglejszego odchodzenia od naśladowniczego realizmu na korzyść impresyjnego widzenia”, napisał Pan Profesor. Innymi słowy nie są to konie, jakie każdy ogląda, czy fotografuje, lecz takie jakie widzimy w wyobraźni lub przez sekundy, gdy wierzgają, potrząsają głowami, przyglądają się nam ciemnymi oczami, albo w sennym rozmarzeniu mrużą powieki odpoczywając, lub karmiąc swoje źrebaki. Na otwarciu Galerii byli przyjaciele Hani i jej rodziców wśród nich także stali mieszkańcy Wojnowa oraz właściciele stadnin i koni. Wielu gości kupiło obrazy i każdy był zdania, że tego rodzaju galerie wzbogacają wieś. Staje się ona ciekawsza dla turystów, co właścicielom pensjonatów agroturystycznych wyjść może tylko na dobre. Babcia Zofia Zubczewska
A jeśli Wy drogie Babcie nie wiecie, jak wygląda kuń, to po obejrzeniu malarstwa Hani Żebrowskiej zapewniam, że wiedzieć będziecie
|