Cieciorka zapobiega nowotworom Drukuj Email
Wpisany przez Zofia Zubczewska   
środa, 13 maja 2009 22:07

Cieciorka zapobiega nowotworom

 

George Elias Ashkar , doktor fizyki, wynalazca kuracji, którą nazwał Wchłanianie Naturalnej Infekcji (NIA) twierdzi, że jego metoda jest skuteczna w walce z tak poważnymi chorobami jak rak i artretyzm.

 

Pan Ashkar miał wykład w Warszawie w Instytucie Medycyny Holistycznej Vega Medica,  podczas którego pokazał mały, pomarszczony groszek, czyli ziarno cieciorki. - Ono to - powiedział - wyciąga z krwi i limfy wszelkie zanieczyszczenia, łącznie z komórkami rakowymi, uzdrawiając człowieka. Kuracja jest tania, pewna, bez skutków ubocznych.
W moich uszach, pacjenta korzystającego z porad lekarzy, którzy mają podpisaną umowę z NFZ, zabrzmiało to niczym opowieść o czarach.  Ale gdy zobaczyłam, co trzeba z cieciorką zrobić, aby uleczyła pomyślałam, że sposób jest tak prosty i nieszkodliwy, że warto o nim wiedzieć (na wszelki wypadek), a może nawet wypróbować na sobie.

Kurację cieciorką można stosować dla oczyszczenia organizmu z zanieczyszczeń chemicznych (które wchłaniamy codziennie wraz z żywnością i powietrzem), profilaktycznie, chroniąc się w ten sposób przed nowotworami i reumatoidalnym zapaleniem stawów, także równolegle z leczeniem (lub po jego zakończeniu) zatruwającym organizm, takim jak chemioterapia.

Jak powstaje rak?

Dotychczas nikt nie wie co jest rakiem, powiedział pan Ashkar. Wiadomo, że w pewnym momencie zdrowe komórki zamieniają się w chore (rakowe) i niszczą następne zdrowe komórki, aż cały organ (np. nerka czy trzustka) przestaje pracować. Według niego dzieje się tak wtedy, gdy w organizmie przekroczony zostanie krytyczny poziom promotorów i kancerogenów. Promotory łączą się wówczas ze zdrowymi komórkami, inicjując proces powstawania raka.

Czym zatem są  promotory? To uszkodzone części komórek, które unoszą się w krwi i limfie. Powstają naturalnie z rozpadu zdrowych komórek pod wpływem silnych emocji – stresu, beznadziejności, strachu; lub sztucznie w efekcie chemioterapii, prześwietleń rentgenowskich, poparzeń słonecznych, zanieczyszczeń  środowiska zewnętrznego.

Czym są kancerogeny? To związki chemiczne, które wprowadzamy do organizmu wraz z żywnością (konserwanty, barwniki, poprawiacze smaku itp.).

Promotor nie potrafi chemicznie połączyć się ze zdrową komórką. Pomaga mu w tym kancerogen – on stwarza aktywne centrum, dzięki czemu promotor łączy się ze zdrową komórką, zamieniając ją w komórkę rakową.

Jeśli więc usuniemy z naszego wnętrza promotory, kancerogeny i już istniejące komórki rakowe (lub powodujące artretyzm) zostaniemy uleczeni. Metoda Wchłaniania Naturalnej Infekcji to właśnie umożliwia, polega na oczyszczaniu środowiska wewnętrznego naszego organizmu.  

Zastosowanie cieciorki

Przygotowanie: na nodze, najlepiej na łydce z boku, poniżej kolana, w miejscu gdzie łydka już się zwęża (aby nie obsuwał się opatrunek) przykładamy obrączkę (jakikolwiek pierścień, uszczelkę itp.) i wypełniamy ją rozgniecionym czosnkiem. Czosnek przykrywamy folią, całość przymocowujemy bandażem, zostawiamy na 24 a jeszcze lepiej 30 godzin.  Czosnek drażni skórę. Tworzy się bąbel (jak na obtartym palcu). Zdejmujemy bandaż, usuwamy obrączkę, czosnek, obcinamy odstająca skórę. Pod nią jest mała ranka podchodząca limfą. To są drzwi do naszego układu limfatycznego, do naszego środowiska wewnętrznego. Przez te drzwi będziemy usuwać wszelkie „świństwa”, które nagromadziliśmy przez lata.

Oczyszczanie: na rance kładziemy ziarno cieciorki. Przykrywamy je kawałeczkiem liścia kapusty oraz poczwórnie złożonym ręcznikiem papierowym. Ręcznik pośrodku powinien mieć wyciętą dziurkę, tak żeby nie ugniatał ziarna cieciorki. Nad ziarnem ma być tylko kapusta, ręcznik wokół, bo wsiąkać w niego będzie to co wypłynie z rany.

Osoby obecne na wykładzie pana Ashkara, które już próbowały na sobie tej metody, mówiły, że czasem wypływa krew z ropą, lub coś o nieprzyjemnym zapachu, bywa że dosyć obficie. Nie trzeba się tego obawiać. Tak ma być.

Całość dosyć mocno bandażujemy bandażem elastycznym, tak aby cieciorka nie przesuwała się.

Co dziennie rano i wieczorem odkrywamy rankę, oczyszczamy i odkażamy skórę wokół niej, wymieniamy ziarno cieciorki na nowe, przykrywamy nowym liściem kapusty i nowym kawałkiem ręcznika, bandażujemy. Cała kuracja trwa długo – sześć miesięcy. Kończymy ją w chwili, gdy przez co najmniej dwa tygodnie z ranki sączy się już tylko przezroczysty płyn, czyli czysta limfa. Rankę przemywamy, przykrywamy gazikiem i czekamy aż się zagoi. Pozostaje niewielka blizna, jak ślad po szczepieniu przeciwko ospie.

Pan Ashkar zapewnia, że w  wyniku kuracji przez następnych 10 do 15 lat nie chorujemy na choroby powodowane przez związki chemiczne. 

Cieciorka zaś to jedna z najstarszych uprawianych przez ludzi roślin. Pochodzi z Azji. Ma działanie przeciwzapalne, przeciwbólowe i przeciwzakrzepowe. Można ją kupić w sklepach ze zdrową żywnością.

 

Zofia Zubczewska