6 kroków, aby święta były faktycznie ZDROWE i spokojne ... |
Wpisany przez S.Z. |
niedziela, 12 grudnia 2021 18:10 |
6 kroków, aby święta były faktycznie ZDROWE i spokojne – komentarz ekspercki Agnieszki Piskały – Topczewskiej, dietetyka, eksperta marki BerimalZbliżające się Boże Narodzenie to niezwykle rodzinny i magiczny czas, który spędzimy w gronie najbliższych. 24 grudnia zasiądziemy do stołów, na których będą królować ryby, potrawy z grzybami, ciasta makowe. Ponieważ świętowanie i wspólne rozmowy przy stole zajmą nam długie godziny, już teraz warto zastanowić się nad tym, co możemy zrobić, aby ostatnie dni grudnia były również świętem... dla naszego brzucha. W jaki sposób? Serwując mu zdrowsze i mniej kaloryczne, ale nadal tradycyjne i bożonarodzeniowe – potrawy.
Krok 1: Tradycyjna 12-tka nie zawsze się sprawdzaBoże Narodzenie to wyjątkowy czas poprzedzony przygotowaniami, które – czasami – mogą okazać się również stresujące. Dlatego podstawą dobrze zorganizowanych świąt jest odpowiednie rozłożenie w czasie wszystkich zadań oraz rozdzielenie pracy na domowników - w miarę umiejętności, możliwości i kwalifikacji. Do pomocy można zaangażować również dzieci. Krok 2: Wersja „na bogato” wcale nie oznacza - zdrowoŚwiąteczne pierniczki możemy przygotować już w pierwszym tygodniu grudnia, a do wspólnego pieczenia możemy zaprosić dzieci – ciastka robi się niezwykle łatwo, a samo wycinanie kształtów jest angażującym zajęciem. Po upieczeniu potrzebują czasu, aby zmięknąć, ale już same w sobie są smaczną i zdrową przekąską. Krok 3: Postawmy na bigos w wersji lightWiele osób nie wyobraża sobie świąt bez bigosu. To tradycyjna polska potrawa, a mimo wszystko każdy z nas ma na nią swój indywidualny przepis. Bigos można przygotować na 4 dni przed świętami, a przygotowując go możemy postawić na lżejsze, bardziej korzystne dla zdrowia zamienniki. Oprócz podstawowych produktów takich jak kiszona kapusta i grzyby, starajmy się dodawać mniej tłuste mięsa i wędliny. Zamiast żeberek i boczku możemy dodać kawałki odszynki czy schabu, zamiast tłustych kiełbas warto postawić na te chude i podsuszone - maja dużo smaku i aromatu, a zawierają znacznie mniej tłuszczu, który może mocno zaburzyć nasz lipidogram. Na szczęście aż 70% Polaków jest świadomych, że tłuste kiełbasy, mięsa oraz wędliny wpływają negatywnie na poziom naszego cholesterolu . Krok 4: Śledź w oleju...lnianym? Tak, to możliwe i pyszne!Potrawy z ryby od lat stanowią najmocniejszą pozycję wśród wigilijnych dań. To dobry znak, bo w ciągu roku, w porównaniu do innych narodów, spożywamy ich zdecydowanie za mało. Ryby, szczególnie morskie, są bardzo dobrym źródłem zdrowych tłuszczy, głównie tych z rodzaju Omega 3, które pełnią w naszym organizmie wiele ważnych funkcji. Najważniejszą jest wymiatanie z tętnic złego cholesterolu LDL oraz podnoszenie stężenia cholesterolu dobrego - HDL. Niestety, jak wynika z raportu przygotowanego dla marki Berimal, 15% Polaków nadal uważa, że tłuste ryby morskie mają negatywny wpływ na naszą gospodarkę lipidową. Krok 5: Kompot z suszu na trawieniePodczas świąt na naszych stołach króluje (tylko raz w roku) kompot z suszu. Mimo tego, iż nie wszyscy są zwolennikami tego charakterystycznego smaku, warto zmodyfikować proporcje poszczególnych owoców – tak, aby kompot miał delikatniejszym, mniej wędzony smak. Kompot z suszu nie bez powodu pojawił się na świątecznych stołach - wszystko dzięki dużej zawartości błonnika. Taki napój poprawia trawienie, usprawnia perystaltykę jelit, a także ma silne właściwości usuwające z organizmu niestrawione resztki oraz metale ciężkie. Kompot jest jednocześnie jak żelowa gąbka, która zasysa w naszych jelitach cukry proste i tłuszcze zmniejszając ich możliwość przejścia do krwioobiegu. Kompot, lub najlepiej rozgotowany susz z kompotu, stanowią bardzo dobry sposób nie tylko na lepsze trawienie, ale również na obniżenie wchłaniania tłuszczu i cukru. Krok 6: Pamiętajmy o tym, co po świętach. Nie wyrzucaj – wykorzystajŚwięta to wyjątkowy czas – na naszych stołach pojawiają się potrawy, których zazwyczaj nie konsumujemy w ciągu roku. Smakujmy, delektujmy się, ale nie objadajmy. W tym czasie zrezygnujmy albo przynajmniej ograniczmy te produkty, które na co dzień goszczą w naszym jadłospisie - pieczywo, ziemniaki, kluski oraz makarony. Jeżeli te produkty pojawią się również w świątecznym menu możemy czuć się „ciężcy”, a nasza waga po Bożym Narodzeniu pokaże dodatkowe kilogramy. Wtedy, zaraz po świętach zaczynamy się gorączkowo odchudzać, szczególnie w kontekście przyjęć sylwestrowych, a to niestety nie sprzyja naszemu zdrowiu. Komentarz przygotowała: Agnieszka Piskała – Topczewska, dietetyk, ekspert marki Berimal /źródło - / |