Mezoterapia niejedno ma imię
Wpisany przez S.Z.   
niedziela, 13 października 2019 19:15

Mezoterapia niejedno ma imię

Mezoterapia jest jedną z prostszych, a przy tym skutecznych metod terapeutycznych poprawiania wyglądu i jakości skóry. Jej efektywność i mnogość zastosowań sprawiły, że powstają coraz to nowe jej rodzaje. O urządzeniach oraz głównych zaletach ich stosowania opowiadają specjaliści z warszawskiego Centrum Medycyny Nowoczesnej Triclinium.

 

„Meso” czyli „przez”

Meso” czyli po łacińsku „przez” to określenie kwintesencji i sensu zabiegu mezoterapii. Jest to metoda wykorzystywana w kosmetologii i medycynie estetycznej do dostarczania w głąb skóry różnych leczniczych, regenerujących lub odżywczych substancji, mających na celu jej odmłodzenie, poprawienie kondycji lub pozbycie się defektu albo schorzenia. Główny problem polega jednak na tym, że skóra z biologicznego punktu widzenia jest barierą ochronną, która zapobiega przenikaniu do organizmu z zewnątrz, mogących mu zaszkodzić drobnoustrojów i wszelkiego rodzaju związków chemicznych. Oznacza to, że dzięki swojej budowie skóra nie przepuszcza również tych preparatów, które chcielibyśmy do niej wprowadzić. Należało więc tę barierę, w jakiś sposób pokonać, aby substancje miały szansę zadziałać dobroczynnie. W tym celu wymyślono właśnie zabiegi mezoterapii, czyli przedostania się „przez” skórę, w jej głąb. Metoda polega więc na wstrzyknięciu lub wtłoczeniu do tkanki odpowiednio dobranych do potrzeb pacjenta substancji.
Mezoterapia ma kilka odmian. W zależności od sposobu, w jaki dostajemy się w głąb skóry możemy wyróżnić mezoterapię bezigłową, mikroigłową i igłową. Każda z nich jest stosunkowo małoinwazyjna, prosta do wykonania oraz możliwa do stosowania praktycznie na każdej części ciała. Czym więc się różnią?

Mezoterapia igłowa

Mezoterapia igłowa to najbardziej inwazyjny rodzaj mezoterapii. Polega na wstrzyknięciu odpowiednich odżywczych koktajli lub leczniczych preparatów płytko pod skórę. Jest ona wykonywana za pomocą igły i strzykawki. Skóra jest gęsto ostrzykiwana w odstępach ok. jednego centymetra. Rodzaj podawanej substancji dobierany jest indywidualnie do skóry pacjenta oraz efektu, jaki chcemy uzyskać. Ten rodzaj mezoterapii wykonuje specjalista, który musi wiedzieć jak głęboko i jaką ilość preparatu może podać. To on bowiem ręcznie reguluje pracę igły i strzykawki. – Preparatami, które najczęściej są podawane w tego typu zabiegach jest mało usieciowany kwas hialuronowy, witaminy, kofeina, aminokwasy, antyoksydanty oraz różne mikro- i makro-elementy. Wszystko zależy od tego, z jakimi problemami boryka się pacjent. Wcześniej jest on odpowiednio znieczulony za pomocą kremu.. – opisuje dr Marek Wasiluk z warszawskiego Centrum Medycyny Nowoczesnej Triclinim. – Polecamy ten rodzaj mezoterapii szczególnie osobom około 30 roku życia profilaktycznie, w celu opóźnienia objawów starzenia. Ponadto warto go stosować w przypadku suchej, poszarzałej czy pozbawionej blasku cery, a także przy problemach takich jak rozstępy, blizny i cellulit. Odpowiednio dobrane preparaty pozwalają bowiem głęboko nawilżyć, odżywić i wzmocnić skórę lub zadziałać dobroczynnie stymulując ją do lepszej pracy i naprawy uszkodzonych lub chorych struktur. Wskazań do tego zabiegu jest naprawdę sporo – dodaje ekspert medycyny estetycznej.
Rezultaty mezoterapii igłowej są widoczne stosunkowo szybko, a metoda ta jest bezpieczna, gdy wykonuje ją doświadczony specjalista. - Warto także wspomnieć, że można ją wykonywać z wykorzystaniem osocza bogatopłytkowego, pobieranego z własnej krwi pacjenta, które najlepiej usprawnia i przyśpiesza pracę komórek skóry. Płytki krwi zawarte w osoczu wywołują naturalne reakcje fizjologiczne, przyspieszające gojenie się ran oraz prawidłową regenerację skóry. Taki rodzaj mezoterpaii igłowej jest wiec bardzo wskazany do wykonania przy innych, bardziej inwazyjnych zabiegach np. laserze frakcyjnym. Osocze sprawia, że skóra szybciej się goi, a regeneracyjne efekty lasera frakcyjnego są o wiele silniejsze. Poza tym mezoterapię osoczem bogatopłytkowym warto wykonywać już od 25 roku życia, jako zabieg profilaktyczny, anti-aging – dodaje dr Marek Wasiluk. .

Mezoterapia mikroigłowa

Kolejnym rodzajem mezoterapii, jest mniej inwazyjna mezoterapia mikroigłowa. Jak sama nazwa wskazuje wykorzystuje się w niej mikroigły. Głębokość ich działania w skórze jest dopasowywana przez specjalistę, zazwyczaj doświadczonego kosmetologa, do problemu, z jakim ma do czynienia oraz miejsca w jakim wykonuje zabieg.
Jak tłumaczy kosmetolog mgr Magdalena Najbar z warszawskiego Triclinium mechanizm działania wszystkich zabiegów mikronakłuwania polega na wywoływaniu delikatnych urazów w tkance, poprzez mechaniczne uszkadzanie skóry. – Takie działanie wymusza na skórze procesy gojenia, a przez to odnowę tkanki. Mechanizm działania mezoterapii mikroigłowej wykorzystuje naturalne zdolności skóry do regeneracji , czyli fakt, że komórki skóry po urazie pracują bardziej intensywnie i efektywnie, niż gdyby bodziec uszkadzający nie wystąpił. Mikrourazy powodują obrzęk tkanek i uszkodzenia naczyń krwionośnych, a także nieznaczne przedostawanie się płytek krwi z krwioobiegu do tkanki. Płytki krwi ulegając aktywacji rozpoczynają proces gojenia i odnowy w skórze. Przede wszystkim stymulują fibroblasty do produkcji kolagenu i elastyny. Ponadto tworzą się nowe naczynia włosowate. Są to więc przede wszystkim zabiegi, które zapobiegają starzeniu się skóry i wspomagają jej odnowę oraz przebudowę np. gdy pacjent ma drobne zmarszczki, rozszerzone pory, blizny lub rozstępy – tłumaczy specjalistka.
Poza samym dobroczynnym mikronakłuwaniem, podczas mezoterpaii mikroigłowej również mogą być wprowadzane w głąb skóry odpowiednie preparaty. Jest to także typ mezoterpaii, który jest wykonywany przy użyciu różnego rodzaju specjalistycznego sprzętu.
– W Triclinium wykonujemy mezoterapię mikroigłową dermapenem, rollerem oraz nanopinem. Dermapen to urządzenie o kształcie nieco większego długopisu, z wysuwanymi z głowicy igiełkami, które nakłuwają skórę z dość dużą częstotliwością. Jego działanie jest wspomagane akumulatorem elektrycznym. Mikroigły w nim zawarte wnikają do skóry na głębokość od 0,2 do 2 mm. Głębokość działania dermapenu możemy regulować w zależności od obszaru oraz wskazań do zabiegu. Roller jest z kolei przyrządem manualnym. Jest wyposażony w obrotowy wałek z drobniutkimi igiełkami na swojej powierzchni. Mezoterapia z jego użyciem jak sama nazwa wskazuje polega na rolowaniu skóry. Wykonywanie tej czynności w odpowiednich kierunkach i odpowiedniej ilości powoduje bardzo gęste i intensywne nakłuwanie wybranego fragmentu ciała. Do dyspozycji pacjentów jest wiele różnego rodzaju rollerów: do ciała, twarzy czy nawet okolicy oczu. Po takim „masażu” skóry lub nakłuciu jej dermapenem możemy położyć na nią dodatkowo idywidualnie dobrany preparat, który dzięki wytworzonym mikrorankom lepiej przedostanie się w głąb skóry – wyjaśnia kosmetolog.
Ostatni rodzaj urządzenia do mezoterapii mikroiłgowej to nanopin. Dzięki specjalnej budowie pozwala jednocześnie stymulować skórę, wprowadzać w nią substancje aktywne.. Urządzenie wyposażone jest w pokryte 24 karatowym złotem mikroigiełki i specjalny zbiornik na preparat. Nakłuwając skórę jednocześnie wtłaczamy preparat, który przedostaje się z pojemniczka przez nanokanaliki zawarte w mikroigłach do tkanki.
Mezoterapia mikroigłowa jest mniej inwazyjna od wielu zabiegów ingerujących w budowę skóry, jak np. laseroterapia. Nie ma ograniczeń wiekowych i może być wykonywana o każdej porze roku, a co najważniejsze, bazuje na naturalnej stymulacji procesów fizjologicznych skóry.

Mezoterapia bezigłowa

Najdelikatniejszą, ale jednocześnie również bardzo skuteczną wersją mezoterapii jest mezoterapia bezigłowa. Pozwala na wprowadzenie do głębokich warstw skóry odpowiednich substancji (mogą być te same, które wykorzystalibyśmy w mezoterapii igłowej), bez konieczności naruszania ciągłości skóry. – W przypadku tego zabiegu, za pomocą mikroprądów otwierane są w skórze malutkie kanaliki. Są one aż 10 razy większe od tych występujących w skórze naturalnie. To tzw. zjawisko mezoporacji. Przez nie możemy z większą skutecznością podać różne lecznicze czy odżywcze koktajle. Po paru minutach utworzone pory wracają do normalnych rozmiarów, dlatego nie trzeba się martwić o niekorzystny wpływ tego zjawiska na nasze ciało – wyjaśnia kosmetolog mgr Magdalena Najbar.
Zabieg mezoterapii bezigłowej jest przeznaczony dla osób, które nie mogą pozwolić sobie na żadne, najmniejsze nawet zaczerwienienie i podrażnienie pozabiegowe. Nie chcą lub nie mogą korzystać z dobrodziejstwa mikronakłuwania, a jednocześnie chcą wykorzystać dobroczynne działanie różnych preparatów i koktajli witaminowych.

Rozwaga przede wszystkim!

Warto pamiętać, że każdy rodzaj mezoterapii oraz substancji wstrzykiwanej powinien być odpowiednio dobrany do danego problemu oraz stanu zdrowotnego pacjenta. Dobry specjalista pomoże dopasować koktajl odżywczy, a następnie bezpiecznie go zaaplikować na dany obszar skóry.
Skuteczność zabiegu mezoterapii zależy od dokładności wykonującego go specjalisty. Wpływ ma również to, na jaką głębokość nakłuwana jest skóra. Teoretycznie jest tak, że im głębsze, tym bardziej skuteczne w działaniu jest nakłucie. W praktyce wygląda to jednak w ten sposób, że akurat te zabiegi nie są przeznaczone do przesadnie głębokiego działania.
Oprócz głębokości nakłuć, jest jeszcze kilka innych, ważnych informacji, o których warto wiedzieć. Pierwszą jest aseptyka, a więc wszystko, czym wykonywany jest zabieg, musi być wcześniej dokładnie zdezynfekowane, a samo urządzenie powinno być absolutnie sterylne. W przeciwnym wypadku, w wyniku powikłania mogłoby dojść do infekcji. Same części nakłuwające nie są więc wielokrotnego użytku. Kolejną ważną kwestią przy tego typu zabiegach jest to, że aby wywoływały one długotrwały efekt, powinny być kilkukrotnie powtarzane.
Pewne jest natomiast to, że przy tak dużej różnorodności, każdy znajdzie rodzaj mezoterapii i preparat odpowiedni dla siebie.

----
Informacje o ekspertce
Mgr Magdalena Najbar jest kosmetologiem i dietetykiem Centrum Medycyny Nowoczesnej Triclinium ( www.triclinium.pl ). Stale się dokształca i zwiększa swoje kompetencje zawodowe, uczestnicząc w konferencjach oraz blisko współpracując z dr. Markiem Wasilukiem, który mówi o niej „bez inteligencji, pracowitości, zaangażowania i pedantyzmu Magdy, Triclinium nie byłoby najbardziej przyjaznym miejscem dla pacjentów”. Jest absolwentką Wyższej Szkoły Zdrowia, Urody i Edukacji w Poznaniu na kierunku kosmetologia oraz Uniwersytetu Medycznego im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu na kierunku dietetyka.

/źródło - /

Poprawiony: niedziela, 13 października 2019 19:25