Niedosłuch – winny hałas czy genetyka?
Wpisany przez S.Z.   
niedziela, 14 lipca 2019 10:56

Niedosłuch – winny hałas czy genetyka?

Według najnowszych badań niedosłuch dotyczy niemal 6 milionów Polaków (16 proc. populacji). Tym samym nasz kraj zajmuje niechlubne pierwsze miejsce w Europie pod względem liczby osób zmagających się z tym problemem. Jednocześnie zaledwie 18 proc. niedosłyszących Polaków korzysta z aparatów słuchowych. Skąd biorą się kłopoty ze słuchem wśród Polaków? Czy źródła tych dolegliwości można szukać w przemianach cywilizacyjnych, złej profilaktyce, a może... w genetyce? Na te pytania odpowiada mgr Agata Marczak, protetyk słuchu w Centrum Medycznym Damiana.

Dlaczego słyszymy?

Ludzkie ucho zbudowane jest z trzech głównych elementów: ucha zewnętrznego (małżowina uszna, przewód słuchowy zewnętrzny), ucha środkowego (błona bębenkowa, jama bębenkowa, a w niej łańcuch kosteczek słuchowych : młoteczek, kowadełko, strzemiączko, trąbka słuchowa (Eustachiusza)- wyrównująca ciśnienie w uchu środkowym) oraz ucha wewnętrznego (przedsionek, błędnik błoniasty, ślimak). To właśnie od prawidłowego funkcjonowania wszystkich wymienionych elementów uzależnione jest prawidłowe słyszenie. W jaki sposób do tego dochodzi?

Proces słyszenia składa się z kilku istotnych etapów. Pierwszym z nich jest docieranie fal akustycznych z otoczenia do błony bębenkowej, która tych samym wprawiana jest w drgania. Następnie poprzez kosteczki słuchowe zostają one „przetransportowane” do błędnika, powodując jednocześnie podrażnienie komórek słuchowych (rzęsatych) znajdujących się w ślimaku. Sygnały, które tą drogą dotrą do ślimaka, zostają tam następnie przetwarzane na impulsy nerwowe poprzez komórki rzęsate. Następnie trafiają one do ośrodków słuchowych znajdujących się w mózgu, a w korze mózgowej następuje ich rozpoznanie, dzięki czemu słyszymy pełne głoski, dźwięki czy słowa – komentuje mgr Agata Marczak, protetyk słuchu z Centrum Medycznego Damiana.

Skąd się bierze niedosłuch?

Problemy z nieprawidłowym słyszeniem spowodowane są zaburzeniami w „transporcie” dźwięków z otoczenia, poprzez ucho środkowe, ucho wewnętrzne do kory mózgowej. Mogą być one jednak spowodowane wieloma czynnikami.

Każdy przypadek niedosłuchu należy rozpatrywać indywidualnie. Przyczyny mogą być mniej lub bardziej poważne – począwszy od nadmiaru woskowiny czy ciała obcego w przewodzie słuchowym. Do poważniejszych przyczyn niedosłuchu należą zapalenie ucha środkowego lub wewnętrznego, infekcje wirusowe, choroby metaboliczne – np. cukrzyca czy niewydolność nerek, a także zatrucie substancjami chemicznymi, złamanie kości skroniowej czy groźne dla naszego życia nowotwory. Innym z powodów jest tzw. niedosłuch starczy, spowodowany naturalnymi procesami starzenia się organizmu. W dobie zagrożeń cywilizacyjnych nie możemy zapomnieć o nadmiarze hałasu, z którym codziennie muszą się zmagać nasze uszy – komentuje mgr Agata Marczak z Centrum Medycznego Damiana.

Diagnostyka problemu

Niedosłuch najczęściej dotyczy populacji po 60. roku życia. Nie oznacza to jednak, że osoby młodsze nie są narażone na wystąpienie tego problemu. Jakie symptomy powinny skłonić nas do wizyty u specjalisty?

Symptomów świadczących o możliwym niedosłuchu, które powinny skłonić nas do wizyty u specjalisty może być bardzo wiele. Należą do nich m.in. postępujące problemy z rozumieniem wypowiedzi innych osób czy z rozpoznaniem kierunku, z którego płyną do nas dźwięki, trudności z komfortowym odbieraniem słabszych dźwięków z otoczenia (np. budzika, śpiewu ptaków) lub z prawidłowym rozpoznawaniem poszczególnych głosek, zwłaszcza „f”, „z” i „sz”. Dodatkowo do lekarza powinniśmy udać się wówczas, gdy przekroczyliśmy 50. rok życia, posiadamy w rodzinie osoby, które zmagają się z problemami ze słuchem lub często przebywamy lub pracujemy w miejscach generujących duże natężenie hałasu np. przemyśle czy na lotnisku. Ryzyko wystąpienia problemów z prawidłowym odbieraniem dźwięków u wymienionych grup osób jest zdecydowanie większe – dodaje mgr Agata Marczak, protetyk słuchu z Centrum Medycznego Damiana.

Badanie słuchu jest całkowicie bezinwazyjne i nie wymaga wcześniejszego przygotowania. Pacjent musi bowiem jedynie reagować na usłyszane w słuchawkach dźwięki. Podczas badania pojawiają się one w różnych częstotliwościach, aby precyzyjnie określić pełen zakres słyszenia u pacjenta. W niektórych przypadkach konieczne jest wykonanie bardziej szczegółowych i skomplikowanych badań, takich jak: audiometria impedancyjna (ocenia stan ucha środkowego m.in. ciśnienie ,podatność błony bębenkowej, odruch z mięśnia strzemiączkowego), otoemisje akustyczne (badają sygnał dźwiękowy powstający w ślimaku) czy badanie ABR (sprawdzające reakcję pnia mózgu na dostarczane dźwięki). Jeżeli laryngolog lub protetyk słuchu podejrzewa, że przyczyną niedosłuchu są inne problemy zdrowotne, takie jak zapalenia ucha czy infekcja wirusowa, wówczas skieruje pacjenta do odpowiedniego specjalisty.

Bezpłatne badanie słuchu można wykonać m.in. w Centrum Medycznym Damiana w Warszawie. W celu umówienia darmowej wizyty należy skontaktować się z placówką (pod numerem telefonu: 22 566 22 22).

Aparat słuchowy jak... okulary

W przypadku zdiagnozowania niedosłuchu specjalista jeszcze podczas tej samej wizyty ma możliwość dobrania odpowiedniego aparatu słuchowego dla pacjenta. W tym celu niezbędny będzie szczegółowy wywiad medyczny, który pozwoli precyzyjnie określić istniejące problemy ze słuchem. Specjalista po uzyskaniu tych informacji testuje wraz z pacjentem różne typy aparatów słuchowych – tak, aby dopasować je do indywidualnych potrzeb osoby niedosłyszącej. W tym celu pacjent testuje aparaty słuchowe o różnych poziomach technologicznych by porównać słyszenie i wybrać rozwiązanie w którym będzie czuł się najbardziej komfortowo – zarówno pod kątem czystości i jakości odbieranego dźwięku, jak i usytuowania aparatu.

Wciąż wiele osób podchodzi jednak z dystansem do korzystania z aparatów słuchowych, a jednym z powodów jest wstyd przed reakcją otoczenia. Niepotrzebnie! Aparat słuchowy to mały gadżet, który jednak potrafi korzystnie wpłynąć nie tylko na komfort codziennego życia, ale również poprawić relacje towarzyskie (część osób zmagających się z niedosłuchem unika kontaktów z przyjaciółmi i rodziną). Pamiętajmy – zdrowie to nie powód do wstydu!

/źródło - /